Marcin Łabno jest moim pierwszym gościem z cyklu “Ciekawa Postać” i nie ukrywam, że robiłam ten wywiad z wielkim stresem i radością jednocześnie. Bardzo się ucieszyłam, że możemy się wreszcie spotkać i porozmawiać, ponieważ zazwyczaj widzimy się podczas realizacji fotograficznych, kiedy każde z nas jest pochłonięte swoją pracą. Nie mamy zatem czasu na dłuższą rozmowę, lecz tylko w przelocie wymieniane zdania nad głowami klientów.

Tym bardziej teraz, kiedy nasze kontakty ograniczają się jedynie do tych koniecznych, miło było zobaczyć się w moim studiu i przy kawie porozmawiać o rzeczach, które na co dzień są nie tylko naszą pracą, ale i pasją. Rozmawialiśmy głównie o makijażu do sesji zdjęciowej. 

Czym jest właściwie make-up do sesji zdjęciowej? To w zasadzie każdy makijaż, który będzie uwieczniony na fotografiach niezależnie od tego czy jest to profesjonalne studio, czy wydarzenie okolicznościowe, takie jak ślub czy zdjęcia rodzinne w plenerze. To temat bardzo szeroki i dość złożony. Ale czy taki makijaż zawsze jest trudny do wykonania? Marcin opowiada jaki make-up wygląda dobrze na zdjęciach, czy da się go zrobić samodzielnie, jakie kosmetyki są niezbędne do jego wykonania. 

Przy okazji tej rozmowy oczywiście powstały fotografie. Nie mogłam sobie odmówić zrobienia portretów osobie, której jestem ciekawa i którą bardzo cenię.

Marcin Łabno to makijażysta, którego make-up’y doceniają artyści i wiele wspaniałych, ale nieznanych publicznie kobiet. Z ich opowieści wiem, że makijaż u Marcina jest lepszy niż pobyt w SPA : odpręża, uspokaja, relaksuje. Jego make-up’y dodają energii, pewności siebie i pozwalają zobaczyć się w swoim najlepszym wydaniu. 

W młodości grał w teatrze i w filmach. Będąc na planie, w make-up busie czy w charakteryzatorni, spędzał sporo czasu czekając na ujęcia. Z zaciekawieniem wtedy przyglądał się pracy makijażystów. 

W zawodzie działa już dwanaście lat. Najczęściej pracuje z telewizją Polsat, jest też makijażystą Anny Wyszkoni i Małgorzaty Ostrowskiej. Pracuje przy programach dla firm, które produkują je dla stacji telewizyjnych. Marcin robi również makijaże do kobiecych sesji zdjęciowych, takich jak w moim studiu, a także tworzy wymarzone makijaże ślubne. 

Czy jest ktoś taki z branży kto jest dla Ciebie największa inspiracją?

MŁ: Dla mnie ikoną makijażystów jest Pat McGrath, która wykreowała większość trendów makijażowych jakie panują na świecie. Ona jest najczęściej główną makijażystką pokazów mody i największych marek kosmetycznych. Stworzyła też swoją markę makijażową, która jest absolutnie bezbłędna. Jej makijaże to zawsze perfekcyjna i rozświetlona skóra. Niesamowite, że w czasach, w których można powiedzieć: „było już wszystko”, ona wciąż potrafi zaskakiwać. 

Jakie są teraz trendy w makijażu? Czy coś takiego jeszcze istnieje?

Mam wrażenie, że teraz są czasy w których wszystko może być modne. Są dwa nurty trendów: trendy internetowe, wykreowane przez Instagram i Youtube i trendy fashion, high fashion. Myślę, że w takiej wysokiej modzie i w makijażach edytorialowych panuje minimalizm. Bardzo delikatnie przygotowana, świetlista skóra. Natomiast na instagramie jeszcze do niedawna było tak, że im więcej tym lepiej: mocno wykonturowane policzki, tona rzęs, graficzne brwi, mocno obrysowane usta. Generalnie gruba tapeta. Całe szczęście teraz widzę na instagramie coraz więcej naturalności i delikatności w makijażach.

Czy według Ciebie make-up do sesji zdjęciowej też charakteryzuje się tym, że musi być mocniejszy? 

Make-up do sesji zdjęciowej to ogromny temat. Rodzaj makijażu nie zależy tylko od tego gdzie zdjęcie będzie opublikowane, ale też od tego w jakim świetle powstanie fotografia: czy to będzie światło dzienne, czy światło lampy błyskowej. Kiedyś uczono mnie, że makijaż do zdjęć powinien być mocniejszy, co w dzisiejszych czasach nie zawsze się sprawdza. Jestem zwolennikiem delikatnych makijaży. Czasami do zdjęć nawet nie używa się podkładu, tylko nabłyszcza się skórę, a resztę robi grafik w postprodukcji. Moim zdaniem aparat bardzo nie lubi pudru i podkładu. Im mniej tego, tym lepiej. 

Na instagramie też są widoczne te dwa nurty. To zależy jaka jest Twoja estetyka. Są bardziej wyrysowane makijaże i mam wrażenie, że to są bardziej metamorfozy nawet transformacje i jest drugi nurt (niestety na razie o wiele mniej popularny), w którym podchodzi się do makijażu bardziej delikatnie, subtelnie i ja w nim jestem. Lubię naturalność do której też dosyć niedawno dojrzałem, bo kiedyś mi się wydawało, że skoro ktoś idzie do makijażysty to musi widzieć, że był u makijażysty. (Śmiech) Teraz nauczyłem się, że mniej znaczy więcej. 

Czy sprawdzają się w obiektywie jakieś szczególne kolory, tonacje?

Dla mnie w makijażu do sesji zdjęciowej ważne jest to, żeby był ponadczasowy. Kiedy spojrzymy na zdjęcie za dziesięć lat, żeby nie parsknąć śmiechem i nie powiedzieć  “ O Boże, co ja miałam na oczach!” 

Może się to wydawać nudne, ale przy takich zdjęciach jak robimy na pamiątkę czy z jakiejś okazji, dobrze jak taki makijaż jest stonowany, uniwersalny. 

Są okazje, kiedy można z tym makijażem poszaleć. Na przykład wtedy, kiedy robi się sesje do magazynu. Jeśli temat sesji i profil gazety na to pozwala, można szaleć z błyszczykiem na oczach z farbami, neonami. Wszystko zależy od okazji i od tego w jakim celu powstaje zdjęcie. 

Nie ma sztywnych nurtów.

Może trendem jest to, że możemy wszystko w makijażu?

Tak, teraz moim zdaniem jest trochę tak, że reinterpretuje się klasykę. Na pewno zmienił się sposób w jaki przygotowuje się skórę. Teraz są one lekkie, świetliste. Kiedyś makijaż był ciężki, toporny, matowy. Teraz modne są rozświetlone, soczyste twarze. Przy tak przygotowanej cerze nawet mocny makijaż, mocne oko typu smokey eye nie wygląda ciężko. Nie ma wrażenia toporności i teatralności makijażu. 

Czym się inspirujesz zanim zrobisz makijaż konkretnej osobie? Stylizacją, urodą?

Kiedy pierwszy raz maluję daną osobę i ona decyduje jak ma wyglądać, zawsze pytam jak maluje się na co dzień i jakie są jej marzenia makijażowe. Na pewno staram się też dostosować make-up do typu urody, ponieważ nie zawsze marzenia pokrywają się z tym, co nam pasuje. Strój, fryzura i okazja też są ważne ale mniej decydujące. Moją najważniejszą zasadą jest to, aby spod makijażu było widać człowieka. Żeby nie szedł makijaż, a za nim kobieta. Chcę oddać energię danej osoby. Jak kogoś poznaję, to czuję czy mogę zaszaleć, czy niekoniecznie. Często też zaczynam od delikatniejszego makijażu, a potem w czasie sesji mogę coś dodać. Łatwiej się dokłada niż odejmuje. 

Dlatego lubię Twoje makijaże. Są lekkie i dobrze budują bryłę twarzy jednocześnie. Dziewczyny w makijażu zrobionym u Ciebie, zawsze świetnie czują się na sesjach w studiu czy plenerze, dodaje im pewności siebie. Niezależnie od warunków, zawsze wszystko jest na miejscu. 

Dziękuję.

Często widzę również Twoje makijaże podczas fotoreportaży ślubnych i bardzo się cieszę, że makijaż panny młodej po kilku godzinach wygląda świetnie. Mam dzięki temu mniej pracy w postprodukcji. 

Makijaż ślubny to najtrudniejszy typ makijażu, gdyż jest tyle czynników które trzeba uwzględnić: po pierwsze musi być trwały i naturalny, ponieważ jest oglądany na żywo. Musi też dobrze wyglądać na zdjęciu. Najczęściej jest tak, że najpierw jest widziany w świetle dziennym a potem w świetle sztucznym. Musi wytrzymać setki całujących podczas składania życzeń gości. Do tego makijaż ślubny musi być wodoodporny, ponieważ panny młode bardzo często się wzruszają.

Kosmetyki, które są mało widoczne i nie tworzą warstwy, źle wyglądają w świetle flesza: słynny “efekt Nicole Kidman”. To wina pudru, który pięknie wygląda w świetle dziennym, ale jeśli zrobimy mu zdjęcie z lampą błyskową, to wygląda jakby ktoś nas posypał mąką. Także złoty środek w stosowaniu kosmetyków przy makijażu ślubnym jest bardzo ważny. 

Czy kobieta powinna jakoś przygotować wcześniej twarz do makijażu? 

Najlepszą bazą do makijażu jest zadbana skóra. To jest połowa sukcesu makijażysty. Dobrze dobrana pielęgnacja skóry, przez kosmetologa lub dermatologa też bardzo pomaga. Kilka dni przed makijażem warto zrobić peeling, jeśli nasza skóra na to pozwala. Dzień przed makijażem dobrze jest nałożyć nawilżającą maseczkę na noc. Bardzo lubię przed makijażem zastosować nawilżające płatki pod oczy. Maseczka w płachcie też bardzo fajnie przygotowuje skórę i powoduje, że podkład wygląda nieskazitelnie. Oczywiście trzeba się wysypiać i pić dużo wody. Ma to ogromny wpływ na wygląd skóry.

Czy masz jakieś triki które można zastosować, żeby dobrze wyglądać w makijażu na zdjęciach? Załóżmy, że kobieta będzie miała sesję zdjęciową i nie zdążyła się już do Ciebie umówić na makijaż. Pozostaje jej samodzielne przygotowanie się do zdjęć? Co powinna zrobić?

Przede wszystkim niech nie robi niczego, czego wcześniej nie próbowała, ponieważ to niepotrzebny stres. Najlepiej wykorzystać umiejętności i techniki, które ma sprawdzone na co dzień lub na większe okazje. Ja jestem zwolennikiem zasady “mniej znaczy więcej”. Dobrze nałożony podkład, trochę bronzera, rozświetlacza, tusz do rzęs, ładnie wyczesane brwi i nawilżający balsam na ustach, wyglądają lepiej niż eksperymenty. Delikatny makijaż wybacza więcej błędów, niż próba namalowania idealnej kreski, pewnie jeszcze nie mając czasu i praktyki. Także sprawdzone techniki i minimalizm przede wszystkim. 

Na co kobieta powinna zwrócić szczególną uwagę, kiedy robi sobie make-up do sesji zdjęciowej? 

Bardzo ważny jest kolor podkładu. Robiąc makijaż do zdjęć, trzeba pamiętać o szyi i uszach. Jeśli włosy będą związane, ważne jest żeby rozprowadzić go również na karku. Bardzo ważne są też dłonie. Często kolor dłoni różni się od koloru reszty ciała. Można wymieszać odrobinę podkładu z balsamem do twarzy i posmarować lekko ręce. Wtedy też przy obróbce takich zdjęć, jest łatwiej. 

Tak, na zdjęciach też skóra i jej kolor jest najważniejszy. Pewnie spotykasz się z całą gamą niuansów kolorystycznych cery. Czy dobór koloru podkładu wymaga przemyślenia, obserwacji, czasu i skupienia? 

Tak, gama odcieni skóry jest tak ogromna! Słowianki mają lekko oliwkową skórę. Często niespodziewanie muszę dodać zielonego barwnika do podkładu, żeby na skórze wygląda naturalnie. 

Czy jest kosmetyk, bez którego nie wyobrażasz sobie makijażu do sesji?

Bardzo trudne pytanie, bo to tak, jakbym miał wybrać ulubione dziecko. Ale poważnie: jeden kosmetyk ciężko, natomiast jest kilka, bez których nie wyobrażam sobie makijażu do zdjęć. 

Często na fotografiach twarz wydaje się płaska, dlatego nie wyobrażam sobie takiego make-up’u bez bronzera i bez rozświetlacza. Chodzi tu o klasyczną budowę bryły przez światło i cień: bronzer daje cień, rozświetlacz uwypukla. 

Róż to bardzo niedoceniany kosmetyk. Dodaje bardzo dużo świeżości i jest najbardziej odmładzającym kosmetykiem świata. To są trzy najważniejsze kosmetyki, pomijając oczywiście bazę jaką jest podkład, korektor. Tymi trzema kosmetykami, możemy zrobić makijaż oka, nie używając cieni i będzie wyglądał świetnie. 

Z perspektywy osoby, która fotografuje kobiety, świetnie przygotowana twarz to podstawa, ale tak naprawdę jest wiele niuansów, które powodują że makijaż może odmienić kobietę. 

Czynników budujących jest mnóstwo. Czasem to kilka przyklejonych kępek rzęs, czerwone usta czy ładnie wyrysowane brwi. Ale to nie zawsze chodzi o zmianę w wyglądzie. Uwielbiam jak dobrze dobrany makijaż dodaje pewności siebie. To bardzo widać na zdjęciu, kiedy kobieta którą maluję czuje się piękna! Często od razu zmienia się postawa, pojawia się radość i błysk w oku.

Gdzie można znaleźć Marcina:

Facebook: @MarcinLabnoMakeUpArtist

Instagram: @beauty_dealer